Władysławowo doczeka się ośrodka żeglarskiego z prawdziwego zdarzenia

Czołowy polski kurort turystyczny nad morzem pozbawiony infrastruktury żeglarskiej? Choć trudno w to uwierzyć, to właśnie taki opis jak ulał pasuje do Władysławowa. Wprawdzie w miejscowym porcie jest trochę miejsca na jachty turystyczne, ale to przede wszystkim przystań rybacka, zaledwie kropla w morzu potrzeb miłośników żeglarstwa. Wszystko zmieni się jak za sprawą czarodziejskiej różdżki, kiedy już powstanie Gminny Ośrodek Żeglarski.

Porządna, zbudowana specjalnie z myślą o amatorach żeglarstwa przystań powstanie nad Zatoką Pucką - przy ulicy Bohaterów Kaszubskich na południe od rezerwatu Słone Łąki, w okolicach skrzyżowania ulic Gdańskiej oraz Skandynawskiej we Władysławowie. W skład Gminnego Ośrodka Żeglarskiego wejdą m.in. bosmanat, parking samochodowy, pływający pomost ze specjalnym przyczółkiem, niezbędne zaplecze sanitarne i tereny zielone. Niewykluczone są też domki letniskowe i inne propozycje na nocleg nad morzem, a na wizualizacjach można dostrzec również sporą wieżę widokową z zadaszonym tarasem.

Lokalni włodarze pochwalili się parę miesięcy temu, że nabyli już prawa do dziewięciu (czyli większości potrzebnych) działek niezbędnych do tego, aby przystąpić do konkretnych prac nad długo oczekiwaną inwestycją. Jak podkreślał Roman Kużel - burmistrz Władysławowa - to zadanie na dużą skalę, o znaczeniu strategicznym dla całej lokalnej społeczności. Gminny Ośrodek Żeglarski będzie nie tylko dodatkową atrakcją dla mieszkańców, ale też nowym, bardzo silnym magnesem dla kolejnych turystów. Przystań i towarzysząca jej infrastruktura mają nie tylko stworzyć nowe możliwości rekreacji i spędzania wolnego czasu, ale też stanowić silny impuls do rozwoju.

A jak będzie prezentował się Gminny Ośrodek Żeglarski Władysławowo, można podejrzeć na udostępnionych w trakcie prezentacji projektu wizualizacjach. Wprawdzie do realizacji i oddania całości do użytku jeszcze bardzo daleka, ale miłośnicy aktywnego uprawiania sportów wodnych już teraz mogą zacierać ręce. W perspektywie paru lat na mapie Polski pojawi się kolejny punkt, gdzie zapaleni żeglarze będą oddawać się swojej ulubionej pasji. I to najpewniej w bardzo, bardzo komfortowych warunkach.